12 października 2021|W Ochrona wilków, Polska, Fundacja SAVE

Spotkanie zespołu Fundacji SAVE Wildlife Conservation Fund

W sobotę 2 października odbyło się spotkanie osób zaangażowanych w projekt monitoringu wilków w rejonie świętokrzyskim. Do niewielkiej miejscowości pod Skarżyskiem-Kamienną zjechali się wolontariusze z różnych części Polski, by wspólnie omówić sprawy związane z ochroną wilka, a także, a może przede wszystkim, by wreszcie poznać się osobiście. Wśród przybyłych nie zabrakło doświadczonych tropicieli, jak i “świeżej krwi”, która dopiero uczyła się rozpoznawać wilcze tropy oraz naśladować przeciągłe wycie mieszkańców dzikich kniei. Wszystkich łączy ta sama pasja do przyrody i wielogodzinnych spacerów po lesie w poszukiwaniu śladów wilczej bytności, nie zabrakło więc licznych leśnych opowieści i anegdot z tropień.

O 17:00 nawiązano zdalne połączenie z członkami wilczej ekipy, którzy nie zdołali dotrzeć na zjazd osobiście, a także z przedstawicielami fundacji SAVE.

O 19:00, kiedy nastał zmrok, rozpoczęła się wycieczka do lasu w poszukiwaniu wilków. Podczas wyprawy uczestnicy mieli okazję spróbować swoich sił w naśladowaniu wilczego wycia, a następnie nasłuchiwać odpowiedzi drapieżników. Szczęśliwym trafem bardzo szybko udało się uzyskać odpowiedź kilku wilczych grup, które słysząc dźwięki wydawane przez ludzi, niemal od razu zareagowały długim, chóralnym wyciem, któremu towarzyszyły szczeki i piski kilkorga szczeniąt. Aby nie niepokoić zbyt długo mieszkańców lasu, po kilku minutach członkowie wycieczki wyruszyli z powrotem do bazy, zabierając ze sobą napotkane po drodze cenne znalezisko – wilcze odchody. Zapakowane w foliowy woreczek odchody zostały umieszczone w zamrażarce, gdzie poczekają na przekazanie do analizy w celu poznania składników wilczej diety.

Po powrocie z lasu, przy rozgrzewającej herbacie, uczestnicy zjazdu podzielili się wrażeniami z nocnej wyprawy, zaplanowali działania na najbliższy czas, a kiedy powoli zaczęła zbliżać się północ, oficjalnie zakończyli spotkanie i rozjechali się do swoich domów.

Joanna Toczydłowska